@Dude odniosę się po kolei do Twoich zastrzeżeń
@Ilość uczestników - Zauważ proszę że jest to trend wzrostowy, w tym roku dopiero liga zaczęła się rozkręcać po dłuższej przerwie, więc jak dla mnie naturalnym jest to że w pierwszych sezonie, ilość uczestników będzie ograniczona, sam wróciłem do gry w okolicach sierpnia-września tego roku i doskonale widzę że liczba graczy się zwiększa. Sankcjonowane rozgrywki na pewno pomogą promować grę i z powoduje że większa ilość graczy będzie jeździła gdzieś dalej niż na swoje podwórka. Napisałeś że sam pojedziesz na każdy turniej niezależnie czy ligowy czy nie. Z mojej strony na pewno nie będzie mi się chciało ruszać na nieligowy turniej 200+ km, tylko po to żeby zagrać w innym towarzystwie i jestem 100% przekonany że to nie dotyczy tylko mnie. Jakby nie było są to koszty i chciałbym mieć świadomość że walczę o coś więcej i mieć ten dodatkowy bodziec motywacyjny do podroży.
Liczba graczy się zwiększa, to fakt, ale to nie jest odpowiedzią na mój argument - śmiem twierdzić, że dla nowych graczy liga nie jest niczym specjalnym i nie jest dla nich motywacją (turniej sam w sobie jest, ligowy bądź nie). To widziałem u graczy w wawie którzy przyszli na pierwszy turniej. Fajnie jest walczyć o coś więcej, generalnie zgadzam się z większością tego co napisałeś, tylko znowu - mieliśmy 2 topy i 6 osób łapiących się do rywalizacji. Reszta może radośnie mieć to gdzieś. Nie twierdzę, że tak będzie zawsze, natomiast twierdzę, że jest to bardzo niepokojący trend, który dobrze by było zaadresować.
W tym wątku, gdzie próbujemy coś ustalić, wypowiedziało się łącznie 15 osób, z czego 1 to autor (który zresztą obraził się i stwierdził że nie będzie jeździć), 2 to ty i ja, a kilka to ludzie "z torporu" którzy może zagrają, a może nie (i z których tylko Zico napisał, że zamierza pojeździć). Dodaj zainteresowanie rankingiem wspomniane przeze mnie wcześniej i masz obraz sytuacji.
Mam wrażenie, że żyjemy trochę w bańce, gdzie liga jest najwyższą świętością, w efekcie trochę brakuje refleksji. A uważam, że jest problem. Oczywiście możemy to zostawić tak jak jest i niech się kręci. Może masz rację a ja nie, jestem w stanie z tym żyć
@Zasady - To jest dla mnie demagogia, bo doskonale już wiesz że liczenie punktów z TP było tylko pomyłką Szewa, a normalny ranking oparty na rating pointach, który uwzględnia bycie w finałach jak również wygrywanie turniejów.
@Punkty - Tak jak pisałem w pierwszym punkcie, to był pierwszy sezon, przewiduję trend wzrostowy szczególnie że kilku starych i nowych graczy o których wiem, pisało że będą chętni na jeżdżenie po turniejach.
@Nagrody - Najpierw narzekasz na wysokość składki, a później na ich za małą ilość, z powietrza ich się nie będzie tworzyć jakieś fundusze są na to potrzebne. Ja tam nie widzę problemu z kategorią deckbuildingu, żeby ją też nagradzać
Po pierwsze żadna demagogia, bo doskonale wiesz, że uważam decyzję Szewskiego za najlepszą z możliwych, a w dyskusji na ten temat osobiście brałem udział.
Po drugie - może tak będzie, może nie. Mam nadzieję, że tak. Ale nadal uważam, że branie wyników z 6 turniejów to za dużo. Poza tym struktura graczy zmieniła się od 2010 roku, nowych jest więcej a weteranów mniej. Nawet jeśli weterani zaczną jeździć, to znowu robi się ogólnopolską zrzutkę na nich, w głównej mierze.
Po trzecie - nie o to chodzi że narzekam na wysokość składki, sam wespół z Nowym postulowałem wyższe. Tylko jeśli mam do wyboru przeznaczyć pieniądz z turnieju na nagrody w lidze
w obecnym stanie, albo nagrodzić więcej graczy na moim turnieju, to wybieram to drugie.
@Pytania
- dla kogo jest liga? - Dla wszystkich graczy w założeniu ma promować w vtes'a, tego typu rozgrywki powiększają popularność gry. Niektórzy gracze grają tylko dla przyjemności, dla możliwości spotkania się i pogadanie z innymi, ale jest też sporo ilość graczy ceniąca sobie możliwość rywalizacji, lubiąca współzawodnictwo, dla mnie normalna rzecz w każdej grze. Przypomnę Ci że właśnie liga spowodowała jak Szewo z nią startował wzrost popularności tej gry, wtedy też sporo osób na to narzekało (sam wtedy na początku do tego nie byłem przekonany). Później jak się rozkręciła zrobiło się naprawdę ciekawie.
To jest bardzo dyskusyjne - po pierwsze turniejami nie promujesz (udział biorą już przekonani do gry), chyba że tworzymy otoczkę (np. blog), co na razie jest śladowe. Po drugie - o ile nie neguję argumentu rywalizacji - w mojej opinii obecna liga nie daje uczciwych warunków dla każdego.
- co konkretnie ma promować? - Vtes's, z powodować żeby gracze ruszyli się z własnych środowisk, żeby dać możliwość lokalnym graczom do gry z innymi graczami z innych miast. W teorii jest to możliwe przy normalnym turnieju, ale nie oszukujmy się, więcej graczy będzie jeździło na turnieje ligowe niż zwykła nieligowe.
No i właśnie mam problem z tym stwierdzeniem, że więcej pojedzie na ligowe niż nieligowe, bo z perspektywy nowego gracza to nie ma znaczenia (i tak szanse na cokolwiek w lidze ma znikome), więc zostają benefity z udziału w turnieju, które wymieniłeś. Ponownie, przykład z mojego podwórka.
- co mają z tego lokalni gracze? - Więcej możliwości do gry z graczami z innych miast, zamiast kiszenia się w własnym środowisku i we własnej mecie
To mają z turnieju. A z ligi?
- dlaczego jako organizator mam płacić pieniądze na ligę kosztem nagród dla uczestników mojego turnieju? - Żeby promować rozwój vtes'a. Żeby zrobic więcej kategorii według których będziemy doceniać graczy np podnoszony przez Ciebie deckbuilding. Plus to że robienie turniejów ligowych nie jest obligatoryjne. Nie trafiają do Ciebie te argumenty, nikt przecież nie będzie Cię Dude zmuszał do zrobienia turnieju ligowego
Ale jak konkretnie go promuję? W mojej opinii sama liga tego nie robi, jest to zajęcie dla graczy już "wypromowanych". Większa ilość kategorii jest pewną odpowiedzią, ale nadal uważam promowanie vtesa przez ligę za pewną utopię.
Promować możesz robiąc dema, prowadząc bloga, udzielając się na innych forach, zachęcać ludzi grających w inne gry, żeby spróbowali tej. I jasne, to że jest liga dla nowej osoby teoretycznie podnosi prestiż gry (bo coś się dzieje, bo ludzie grają w całej Polsce itp., więc jest tu pewien aspekt promocyjny), ale nie łudźmy się, że ci nowi od razu w tą ligę wskoczą, szczególnie przy tak wysokiej barierze wejścia, jaką ma vtes.
Oczywiście nie muszę robić turniejów ligowych i nikt mnie nie zmusza (zresztą w dyskusji na FB podnosiłem sam tego typu argumenty że mi się to nie podoba i chciałbym się wypisać), ale chyba nie tędy droga.
Wolałbym osiągnąć konsensus i w tym działać, niż poobrażać się i stwierdzić, że każdy sobie. Po to rozmawiamy.
- co zrobisz, jak zacznę organizować lokalne turnieje na 10 osób raz na miesiąc? - W projekcie regulaminu który przedstawił Łukasz znalazł się punkt, żeby było maks dwa turnieje ligowe z danego miasta co wydaje mi się sensowne. Nawet jeśli taki punkt nie znalazł by się w końcowym regulaminie, ja nie mam nic przeciwko organizowaniu dodatkowych turniejów ligowych, ważne jak dla mnie żeby spełniały te kryteria o których wcześniej też była mowa 10+ osób, 3r + finał i odpowiednio wcześnie zapowiedzenie na forum np 2 tygodnie wyprzedzenia. Więcej turniejów, więcej puli do nagród, więcej potencjalnych kategorii etc...
To miał być żart (średnio udany, wiem
), poza tym nie doczytałem tego punktu w propozycji Łukasza. Przypomnę, że przeklejałem pełny wywód z FB, jeszcze zanim wyszła rzecz z rankingiem. Odniosłeś się do całości, mimo że część już się sama wyjaśniła, ale wolę sprostować dla higieny dyskusji.
Mam też nieodparte wrażenie, że krytykujesz tą ideę bez dania jakiejkolwiek alternatywy, proszę zaproponuj coś ciekawego. Oczywiście możemy pozostać tak jak było to poprzednio z turniejami lokalnymi, jakoś nie dostrzegam tutaj popularyzacji gry i zrobienia czegoś ciekawego, co mogłoby przyciągnąć dodatkowych graczy, na czym nam wszystkich chyba zależy.
Ten zarzut też już słyszałem, tu akurat wina jest po mojej stronie, trzeba było odpisać od razu z kontrpropozycją.
Problem w tym, że zaproponowałem coś innego w poprzednim poście, wszystko wskazuje na to, że tego nie przeczytałeś.
Więc albo masz elementarne problemy z czytaniem (w co szczerze wątpię), albo mój sposób komunikacji w tej kwestii był za mało czytelny.
Niniejszym deklaruję, że niebawem spiszę moje uwagi / propozycje, wraz z pewnymi pomysłami, które już się pojawiły w trakcie dyskusji (a które uważam za dobre) i napiszę na ten temat osobnego posta.