Co prawda piszę to na podstawie doświadczeń wyniesionych głównie z cotygodniowego grania przy piwku, ale jestem trochę zdziwiony opinią o Noskach. Pojawiają się u nas często (wersja z Dowager i kolegami) i radzą sobie lepiej niż dobrze: mają mnóstwo cepta na D akcje, redukcję bleedów, jakieś głosy, combat, który irytuje i może krzywdzić, ousta (Creepingi, szczury, wampira z 2 bleeda i takiego, który dopala bleedy kartami z animalizmu, poza tym zwykle jest tych Nosków na stole całkiem sporo), stealth, możliwość wyjmowania kluczowych wampirów z torporu Warszawą. Działa robienie punktów, a wielu predatorom zwyczajnie jest się przez coś takiego bardzo trudno przebić.
Może się nie znam, poza tym oczywiście nie twierdzę, że to jest najlepsza w tej grze, niepokonana talia. Jasne, że coś lepiej blokuje, inne combaty mogą mocniej bić, pewnie, że wiele rzeczy ma skuteczniejszy oust. Ale mimo wszystko naprawdę nie wygląda mi to bycie w "jeszcze głębszej dupie, niż byli wcześniej".