No coz moze nie ialem wielkich sukcesow w L5R, ale kiedys na turnieju pokonalem mistrza europy w trzy rundy (power mantisow
. I tam nie mialem nigdy problemow z zasadami i wordingami jak cos bylo na jednej karcie to bylo tak samo na wszystkich innych. No i ja skonczylem na goldzie (coz nie przezylem magicowania L5R).
A w VTES, ktory ma bardzo dobra mechanike bez dwoch zdan, to instrukcja jest marna i czyta sie ja czesto dwuznacznie, a te same efekty sa nazywane w zaleznosci od fantazji developera card.
W starych dobrych czasach zawsze smiesznie sie bylo spotkac z innym miastem i zobaczyc jakie to zasady byly w insturkcji. Z ciekawszych przypadkow sprzed dobrych paru lat:
Bialystok gral tak ze nie pokazywal kart przed strikiem tylko mowil hand strike lub z karty
A jakim Rotrschreck byl zaskoczeniem, kiedys myslelismy ze to taka do d... karta