Polskie Forum VTES

Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

Strony: 1 [2] 3 4 ... 8

Autor Wątek: Drużynowy Przekładaniec - dyskusja  (Przeczytany 10434 razy)

Panda

  • *
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 808
    • Zobacz profil
Odp: Szczeciński Przekładaniec - dyskusja
« Odpowiedź #15 dnia: Września 13, 2021, 12:02:32 pm »

Na to już za późno. „Szczeciński przekładaniec” zostanie zapamiętany.

A Ty Panda nie wybielaj się z każdym postem. Napisałeś, co napisałeś. Nie przytoczyłeś nawet całej sytuacji.

Jak napisałem wcześniej, Szczecin odniesie się do całej sytuacji.

Dla Ciebie "Pan Dobosz". Przekładaniec zostanie zapamiętany, zgadzam się z Tobą pierwszy raz od soboty.
Zapisane

lukaszho

  • *
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 367
    • Zobacz profil
Odp: Francuski Przekładaniec - dyskusja
« Odpowiedź #16 dnia: Września 13, 2021, 12:06:49 pm »

Panie Doboszu,

Screeny z pierwszym postem zostały zrobione apeluje (mogę przesłać, gdybys zapomniał pierwotnej wersji), żeby miał Pan trochę klasy i przywrócił słowo „Szczecińskie” na swoje miejsce. Skoro już drama została rozkręcona, to ponawiam apel o niewybielanie się - na to już za późno.

Pan Lukasz
Zapisane

Manit0u

  • Global Moderator
  • *
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 1586
    • Zobacz profil
Odp: Francuski Przekładaniec - dyskusja
« Odpowiedź #17 dnia: Września 13, 2021, 12:23:57 pm »

Ciekawe, czy dobrym rozwiązaniem by było np. że osoba, która bleeduje grandpreya zamiast preya dostaje DQ i spada ze stołu a jej predator nie dostaje punktów ani poola ale liczy się jakby zagrał Life Boon na swojego nowego preya :P

Wtedy wszyscy beneficjenci są ukarani z minimalnym zaburzeniem stołu.
Zapisane
While these twittering teens, are sinking in screens and thinking in memes
They blink and this machine is pimping their dreams
I think it’s obscene, as sick as it seems
They don’t know what lyrical invincibility means
- Lowkey

ToY!

  • *
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 1415
    • Zobacz profil
Odp: Francuski Przekładaniec - dyskusja
« Odpowiedź #18 dnia: Września 13, 2021, 12:26:13 pm »

Dodając merytoryczny wpis na temat :D
myślę że można rozważyć na życzenie gracza nagrywanie stołu, tak żeby potencjalnie było video z zaistniałej sytuacji (można gdzieś ustawić telefon, tak żeby było widać ) to by ewentualnie umożliwiało bardziej merytoryczne dyskusje na podobne tematy w przyszłosci)
Zapisane
sorry andrzej=]

Dude

  • Global Moderator
  • *
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 6261
  • (Former) Archbishop of Warsaw
    • Zobacz profil
Odp: Francuski Przekładaniec - dyskusja
« Odpowiedź #19 dnia: Września 13, 2021, 12:27:49 pm »

Jakoś tak się składa, że nie pojechałem w tym roku na MP, bo przyszło mi do głowy (Panda świadkiem, gdyż tym co przyszło się podzieliłem), że nie chcę sobie psuć humoru, a jak znam życie to będzie jakiś gnój. No i się nie pomyliłem... Co też jest odniesieniem do postu Alka, że część osób wiedząc, iż takie zjawisko występuje, po prostu odpuszcza sobie tego typu imprezy.

Argumenty "ad personam" są żenujące, głównie z tego powodu, że świadczą dobitnie, iż argumentujący nie ma nic innego do powiedzenia. Bo i w sumie co tu mówić, pewnie dałoby się toczyć pianę, gdyby nie warning od sędziego (a więc decyzja sędziego że zagranie pogwałciło zasadę Play To Win), który skutecznie zamyka temat.

Co do "kary", fakt, zgodzę się z Izim, że oficjalny warning na turnieju to najwyższa do tej pory kara w naszym środowisku, tylko że ciężko mi to uznać za karę per se. Fakty są takie, że wyszedł z tego game win, oraz ten game win dał top seed w finale, który został wygrany przez... time limit (ergo przez owego game wina właśnie). Czyli jak napisał Oro, "szewc ukradł, a Cygana powiesili", bo beneficjent uszedł bez szwanku.

Zgodzę się też, że nazwa "szczeciński przekładaniec" jest krzywdząca dla większości graczy. Tyle że w pierś powinni się bić najpierw ci, którzy krzywe akcje robią, a nie ci, którzy próbują je piętnować. Znam wielu graczy czy ze Szczecina czy z Nowej Soli z którymi lubię grać, których szanuję i ubolewam, że gramy razem rzadko. Ale to działalność osób z ich środowiska kładzie się cieniem na całą ekipę. Gdybym np. ja z Toyem robił takie numery na turniejach, i ktoś nazwałby zjawisko "warszawskim przekładańcem", to założę się, że nasi lokalni gracze mieliby pretensje głównie do nas, że robimy im siarę, a nie do wszystkich, że śmią nas obrażać.

Zjawisko wskazane przez Pandę (czy będzie to szczeciński przekładaniec, czy granie po francusku, to bez znaczenia) jest patologiczne. Odbiera chęć gry i pozostawia ogromny niesmak. W mojej opinii za takie działania - jeśli udowodnione - powinna być automatyczna dyskwalifikacja obu zawodników, zgodnie z zapisem w Judge's Guide przytoczonym powyżej przez Ravena. Mniemam, że Izi chciał załatwić sprawę polubownie i bez incydentów i taka była motywacja do rozwiązania w ten a nie inny sposób.

Finalnie efekt jest taki, że mamy smród w środowisku i "czempionat", z którego pół Polski się śmieje. Jeśli takie były założenia, to winszuję sukcesu.
Zapisane
"It is no measure of health to be adjusted to a profoundly sick society" - Jiddu Krishnamurti

Retired

Kuba

  • *
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 1005
    • Zobacz profil
Odp: Szczeciński Przekładaniec - dyskusja
« Odpowiedź #20 dnia: Września 13, 2021, 12:52:07 pm »

Były zarzuty i podejrzenia o stół z rundy drugiej z Kacprem ale tam sytuacja była taka, że mogąc zdobyć max 0 vp wybrał kto wygra stół.

Uważam, że nie ma stołu, na którym można zdobyć max 0 VP, i w sytuacji "beznadziejnej" zasada PTW powinna bezposrednio nakazywać albo grę na czas, albo grę przeciwko swojemu bezpośredniemu predatorowi (czyli np jezeli brak akcji gracza pozwoli zdobyc VP predatorowi, a akcja, wg oceny w tamtej chwili - pozwoli zdobyc VP grandpredatorowi, to PTW powinna implikowac wykonanie akcji). Z dużą radością powitałbym taki oficjalny ruling ze strony rules teamu, bo w tej chwili zasada Play To Win jest niemalże martwa jako narzędzie regulowania gry turniejowej. To tak niejasny, podlegający przeróżnym interpretacjom i nie grożący w praktyce żadnymi sankcjami przepis, że wlasciwie mozna go olać. I wiele osob olewa, wkalkulowując to w strategię turniejową.

Dodatkowo, w moim odczuciu play to win na turniejach była tak martwa, że wymusiła nawet dość karkołomne, okrężne próby rozwiązania problemu przez utajnianie wyników po poszczególnych rundach, itd.


 
« Ostatnia zmiana: Września 13, 2021, 01:24:05 pm wysłana przez Kuba »
Zapisane

Kacper M.

  • Global Moderator
  • *
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 59
    • Zobacz profil
Odp: Francuski Przekładaniec - dyskusja
« Odpowiedź #21 dnia: Września 13, 2021, 01:04:37 pm »

"Były zarzuty i podejrzenia o stół z rundy drugiej z Kacprem ale tam sytuacja była taka, że mogąc zdobyć max 0 vp wybrał kto wygra stół. Uznałem zagrania za legalne i pozwoliłem kontynuować grę."
Izi cały czas piszesz "Kacper wybrał". Nie. Ty wybrałeś, jak byś powiedział że śmierdzi to wałem to bym zagrał inaczej. Uznałeś to za LEGALNE zagranie. Pozostali gracze przy stole z wyjątkiem Kamila również.
Nie usłyszałem żadnej sensownej kontr propozycji, Kamil zaproponował "będę cie bleedował max za 2" gdzie miałem 13 poola. Poszedłem więc w to co sam wymyśliłem czyli 4 tury całkowitego spokoju.
Rozumiem że gdyby przy tym stole nie było Łukasza to nic by się nie wydarzyło. Rozumiem też że gdybym grał jakimś soczystym combatem i poszedł najpierw wyczyścić plecy to też byłoby super. 

O kwasie na pierwszym stole dowiedziałem się tyle że coś się wydarzyło i Panda dyskutuje z Izim tyle.
Wystarczyło że tylko coś wspomniałem na 2 stole i już był sędzia i krzyk na całej sali i jakieś pretensje i obrażanie mnie.
Pande znam i sobie z nim wyjaśniłem sytuację.

Nie wiem natomiast co tak wzburzyło Michała, który ma do mnie jakieś pretensje i pisze dziwne teksty. Nie znam Michała, nie pamiętam żebym z nim kiedykolwiek grał czy rozmawiał. Rozumiem, że całą niechęć do mnie wyrobił sobie przez jedną grę gdzie praktycznie od początku wisiał przy mnie Izi, a na dodatek nie graliśmy w niej razem.   




Zapisane

alek

  • *
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 4732
    • Zobacz profil
Odp: Francuski Przekładaniec - dyskusja
« Odpowiedź #22 dnia: Września 13, 2021, 01:51:08 pm »

Jeszcze parę kwestii ode mnie:
@Panda - po zmianie nazwy krzywdzisz teraz tych francuzów, którzy akurat grają fair (są tacy ;) ) ale nie uczestniczą w dyskusji więc może się nie obrażą
@Łukasz - jak pisałem, na polskim podwórku podobna sytuacje mnie nie dotknęła i mój wywód jest teoretyczny. Tak jak napisałeś, bazuje na tym, co od innych usłyszałem. Nie jestem w stanie dostarczyć Ci "twardych" dowodów, nie zapisuje takich rzeczy i nie pamiętam szczegółów czegoś co miało miejsce ileś tam miesięcy albo i lat temu. Ty pewnie też nie nagrywasz prywatnych rozmów z kolegami. W każdym razie masz pełne prawo potraktować to jako nic więcej niż anegdotę, zresztą nikogo nie próbuję oskarżać.
@Oro - pewnie, że wołanie sędziego po factum jest bez sensu ale nic nie powinno Cię powstrzymywać, żeby go zawołać w momencie takiego zagrania. Dodatkowo, wydaje mi się, że sędzia nie tylko może ukarać gracza, ale stwierdzić też, że takie zagranie jest nielegalne i nie pozwolić go wykonać. Tu pewności jednak nie mam ale dobrze znające zasady turniejowe pewnie będą mogły potwierdzić/ zaprzeczyć.
@Kuba - Zasada Play to Win jest częściowo martwa właśnie dlatego, że gracze często nie reagują, nie wzywają sędziego i ograniczają się do marudzenia już po grze. Sama zasada, jak zresztą wiele innych przepisów, nie jest też w 100% jednoznaczna ale od tego są sędziowie żeby sytuacje sporne rozstrzygać, we Vtesie, w sporcie, czy na sali sądowej.
Zapisane

lukaszho

  • *
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 367
    • Zobacz profil
Odp: Francuski Przekładaniec - dyskusja
« Odpowiedź #23 dnia: Września 13, 2021, 02:10:58 pm »

Alku,

problem polega na tym, że kłamstwo powielane staję się fałszywą prawdą. Z chęcią odniosę się merytorycznie do każdego zarzutu. Nie mogę jednak pozwolić na pisanie o kolejnej sytuacji ze "szczecińskimi graczami". Z Izim na priv też wyjaśniam kwestię "po raz kolejny". Naprawdę możemy rozmawiać merytorycznie o PTW - sam prosiłem o taką dyskusję już 2x (raz na FB, raz na forum) i ustalenie, co jest legalne, a co nie. Bezskutecznie. Niemniej proszę, a wydawałeś mi się sensownym człowiekiem od kiedy się poznaliśmy, nie operujmy na zasłyszeniach, a faktach lub chociaż przytoczeniu relacji danej osoby. Sformułowanie odnoszące się do Szczecina jest krzywdzące, co zauważyli wszyscy oprócz inicjatora tejże dyskusji.
Zapisane

Panda

  • *
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 808
    • Zobacz profil
Odp: Francuski Przekładaniec - dyskusja
« Odpowiedź #24 dnia: Września 13, 2021, 02:14:49 pm »

Jeszcze parę kwestii ode mnie:
@Panda - po zmianie nazwy krzywdzisz teraz tych francuzów, którzy akurat grają fair (są tacy ;) ) ale nie uczestniczą w dyskusji więc może się nie obrażą
]

Miejmy nadzieję ;) Jak pisałem wcześniej w tej dyskusji chodzi o znalezienie sposobu na wyrugowanie takich procederów w sposób określony. Tu poniosło mnie pióro. Jeszcze raz przepraszam jeśli uczciwi gracze poczuli się obrażeni. Chociażby z tego powodu nie przywrócę pierwotnego tytułu.

Ciekawe, czy dobrym rozwiązaniem by było np. że osoba, która bleeduje grandpreya zamiast preya dostaje DQ i spada ze stołu a jej predator nie dostaje punktów ani poola ale liczy się jakby zagrał Life Boon na swojego nowego preya :P

Wtedy wszyscy beneficjenci są ukarani z minimalnym zaburzeniem stołu.

;) Ciekawe rozwiązanie, a do tego łatwo sprawdzalne. Ale co później? Wilczy bilet?
Zapisane

alek

  • *
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 4732
    • Zobacz profil
Odp: Francuski Przekładaniec - dyskusja
« Odpowiedź #25 dnia: Września 13, 2021, 02:42:40 pm »

Łukasz,
nie brnijmy w to. Jak już napisałem, szczegółów nie pamiętam. Osób nie wymienię, po pierwsze, nie pamiętam, a na pewno nie chciałbym wkładać w usta komuś coś czego nie powiedział. Po drugie jak ktoś chce i pamięta to sam napisze. Nie chce nikomu nic udowadniać. Jak zauważyłeś Izi też wspomniał o "kolejnej sytuacji", Dude pisał, że nie pojechał, bo spodziewał się takich akcji. Ferment więc w środowisku jest, skądś się wziął.
Nie zawsze wszystko da się załatwić jasnymi zasadami, grajmy wszyscy fair, to takich sytuacji nie będzie.
Zapisane

mrocznyyy

  • *
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 194
    • Zobacz profil
Odp: Francuski Przekładaniec - dyskusja
« Odpowiedź #26 dnia: Września 13, 2021, 02:51:03 pm »

Co do tego rozwiązania ww to wydaje mi się, że wymagało by to zmian w samych zasadach gry, czyli sprawa dla BC(jakieś testy, czy coś, jak z tą sprawą kontestowania wampirów).

Od nowego roku, jak np wystartuje LIGA, można by wprowadzić zasadę, że warn (ostrzeżenie przez sędziego), po turnieju zostaje zapisane w tabelce obok punktów, i nie przepada, w razie kolejnego naruszenia zasad wyciągane są poważniejsze konsekwencje. Cos na zasadzie żółtych kartek w piłce, 2 to czerwona i out. Bo jak rozumiem, teraz, to można by jeździć po turniejach i na każdym dostać warna i nic z tego nie wynika. A od kolejnego "sezonu" wszyscy powinniśmy częściej zgłaszać krzywe akcje.
Zapisane
Quando in campo c'e la JUVENTUS,tutto il resto e' niente per me!

lukaszho

  • *
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 367
    • Zobacz profil
Odp: Francuski Przekładaniec - dyskusja
« Odpowiedź #27 dnia: Września 13, 2021, 03:14:22 pm »

Łukasz,
nie brnijmy w to. Jak już napisałem, szczegółów nie pamiętam. Osób nie wymienię, po pierwsze, nie pamiętam, a na pewno nie chciałbym wkładać w usta komuś coś czego nie powiedział. Po drugie jak ktoś chce i pamięta to sam napisze. Nie chce nikomu nic udowadniać. Jak zauważyłeś Izi też wspomniał o "kolejnej sytuacji", Dude pisał, że nie pojechał, bo spodziewał się takich akcji. Ferment więc w środowisku jest, skądś się wziął.
Nie zawsze wszystko da się załatwić jasnymi zasadami, grajmy wszyscy fair, to takich sytuacji nie będzie.

Uwierz, że mam lepsze rzeczy do robienia niż brnięcie w to. Niemniej sam byś reagował, gdyby były bezpodstawne zarzuty na zasadzie "obiło mi się o uszy".

Pozdrawiam
Zapisane

Kuba

  • *
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 1005
    • Zobacz profil
Odp: Francuski Przekładaniec - dyskusja
« Odpowiedź #28 dnia: Września 13, 2021, 03:35:11 pm »

@Kuba - Zasada Play to Win jest częściowo martwa właśnie dlatego, że gracze często nie reagują, nie wzywają sędziego i ograniczają się do marudzenia już po grze. Sama zasada, jak zresztą wiele innych przepisów, nie jest też w 100% jednoznaczna ale od tego są sędziowie żeby sytuacje sporne rozstrzygać, we Vtesie, w sporcie, czy na sali sądowej.

Ja przestałem, za każdym z trzech razów, kiedy zrobiłem to na turniejach (tzn wołanie sędziego), zagranie zostało przez sędziego uznane za legalne. Nawet wtedy, kiedy ktos przelał się na 4 minuty przed time-outem, bo "juz nic nie ugra", dając punkt koledze, podczas gdy zanim doszło do tury kolegi, 2 z 3 jego wampirów wylądowało w torporze i stół bez kolejnych oustów dotrwał do końca i do 0.5 VP na głowę. Nawet wtedy, kiedy ktoś jako swoją ostatnią akcję przed spadnięciem zagrał politykę przez stół. Oba zagrania polepszały sytuację kolegi z playgrupy zagrywającego.

Bez oficjalnych rulingów i wskazówek dla sędziów oraz praktyki realnych kar PTW jest martwa, można robić wałki z grą zespołową, i kłótnie o to przy stołach tylko zniechęcają.
« Ostatnia zmiana: Września 13, 2021, 03:57:53 pm wysłana przez Kuba »
Zapisane

Vegas

  • *
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 130
    • Zobacz profil
Odp: Francuski Przekładaniec - dyskusja
« Odpowiedź #29 dnia: Września 13, 2021, 04:01:28 pm »

"Były zarzuty i podejrzenia o stół z rundy drugiej z Kacprem ale tam sytuacja była taka, że mogąc zdobyć max 0 vp wybrał kto wygra stół. Uznałem zagrania za legalne i pozwoliłem kontynuować grę."
Izi cały czas piszesz "Kacper wybrał". Nie. Ty wybrałeś, jak byś powiedział że śmierdzi to wałem to bym zagrał inaczej. Uznałeś to za LEGALNE zagranie. Pozostali gracze przy stole z wyjątkiem Kamila również.
Nie usłyszałem żadnej sensownej kontr propozycji, Kamil zaproponował "będę cie bleedował max za 2" gdzie miałem 13 poola. Poszedłem więc w to co sam wymyśliłem czyli 4 tury całkowitego spokoju.
Rozumiem że gdyby przy tym stole nie było Łukasza to nic by się nie wydarzyło. Rozumiem też że gdybym grał jakimś soczystym combatem i poszedł najpierw wyczyścić plecy to też byłoby super. 

O kwasie na pierwszym stole dowiedziałem się tyle że coś się wydarzyło i Panda dyskutuje z Izim tyle.
Wystarczyło że tylko coś wspomniałem na 2 stole i już był sędzia i krzyk na całej sali i jakieś pretensje i obrażanie mnie.
Pande znam i sobie z nim wyjaśniłem sytuację.

Nie wiem natomiast co tak wzburzyło Michała, który ma do mnie jakieś pretensje i pisze dziwne teksty. Nie znam Michała, nie pamiętam żebym z nim kiedykolwiek grał czy rozmawiał. Rozumiem, że całą niechęć do mnie wyrobił sobie przez jedną grę gdzie praktycznie od początku wisiał przy mnie Izi, a na dodatek nie graliśmy w niej razem.

Kacper, nie mogłeś słyszeć żadnej sensownej kontr propozycji bo od razu uznałeś że nie chcesz ze mną rozmawiać i pójdziesz w tył mnie zabić oddając Łukaszowi punkt. Z mojej perspektywy wyglądało to co najmniej dziwnie. Faktem jednak jest, że Izi widział całą sytuację i skoro stwierdził, że było to legalne, to widocznie było. Ja nie miałem wglądu w rękę pozostałych graczy, on tak.

Co do reszty tematu, to przydałoby się po prostu uściślić zasady tak jak sam Łukasz o tym wspomina.

PS sytuacji z 1 stołu nie widziałem więc ciężko mi się wypowiedzieć.
« Ostatnia zmiana: Września 13, 2021, 04:39:25 pm wysłana przez Vegas »
Zapisane
Strony: 1 [2] 3 4 ... 8