Crypt (12 cards; Capacity min=2 max=10 avg=4.)
==================
6x unnamed, The 10 CEL DAI OBF PRE PRO Baali:6
2x Honest Abe 2 pre Brujah:5
2x Jack Tredegar 2 pre Ventrue:5
2x Alu 2 obf Assamite:5
Library: 61 cards
Master (21 cards)
==================
1x Giant's Blood
1x Golconda: Inner Peace
1x Jake Washington
1x Archon Investigation
2x Parthenon, The
6x Ashur Tablets
1x Secret Passage
2x Secure Haven
1x Barrens, The
4x Zillah's Valley
1x Dreams of the Sphinx
Action (9 cards)
==================
2x Intimidation
5x Legal Manipulations
2x Unleash Hell's Fury
Action Modifier (21 cards)
==================
2x Elder Impersonation
3x Enkil Cog
2x I am Legion
6x Instantaneous Transformation
1x Into Thin Air
4x Lost in Crowds
1x Spying Mission
2x Earth Control
Action Modifier/Combat (1 cards)
==================
1x Swallowed by the Night
Combat (2 cards)
==================
2x Form of Mist
Ally (2 cards)
==================
2x Infernal Servitor
Retainer (1 cards)
==================
1x Homunculus
Reaction/Action Modifier (3 cards)
==================
3x Sense the Sin
Event (1 cards)
==================
1x Narrow Minds
Dzień dobry się z państwem.
To mój pierwszy post na forum, od kiedy na chwilę złapałem zajawkę na granie kilkanaście lat temu na parę miesięcy. Dopiero w pandemii ochota na grę wróciła, a z ochotą mój ulubiony klan z RPGa, czyli Baali. Trochę nasłuchałem się o tym, że każdy deck na unnamedzie jest łatwy, mało wymagający i głupi, że zbiera hejt stołu itd., ale nie przejmowałem się i dłubałem swoje. Udało mi się różnymi wersjami tego decku zagrać około 30 gier towarzyskich i dwa turnieje w Warszawie. Raz zdarzył się finał, raz całkowity obsys. Pojechałem też na ostatnie MPki, gdzie udało się zdobyć 1GW i 4VP, a w rezultacie 7 miejsce. Chociaż może jakbym w pierwszej grze nie miał innego unnameda na stole, to byłby finał? Tak czy owak, jestem zadowolony z rezultatu.
Same MPki były świetnym turniejem z super organizacją, gdzie nie spotkała mnie żadna krzywa akcja ze strony przeciwników, a jedyne nieporozumienie, które wydarzyło się przy stole, było z mojej winy.
Bardzo dziękuję moim przeciwnikom zwłaszcza Markowi Urbanowi, z którym gra się naprawdę super.
Przede wszystkim jednak wielkie dzięki należą się Warszawskiej playgrupie, która pomogła mi przekłuć mój pomysł na deck w realnie kręcącą się maszynkę do bleedowania i dołożyła kilka brakujących kart.
Do rzeczy.
Pomysł na unnameda wydaje mi się unikalny, w każdym razie nie widziałem takiego ani na COTD, ani na TWDA.
Jest kilka założeń decku, których od początku trzymałem się uparcie i w końcu zaprocentowało to spisem, który widzicie powyżej.
- deck ma nie mieć więcej niż 60/61 kart i powtarzać tylko najbardziej efektywne zagrania – tutaj inspiracją byli Torreadorzy Pandy na Aching Beauty
- deck nie musi być gotowy, żeby przetrwać wszystkie negatywne scenariusze, ale tylko w miarę uodpornić się na ewentualny oklep w walce. Co zaskoczyło mnie na Mpkach to mała ilość combatu. W Warszawie na stołach combat pojawia się bardzo często. W ramach testowania i wyciągania skuteczności ponad bezpieczeństwo odpadały takie karty jak Dalaying Tactics, Signet of King Saul czy nawet Heart of N.
- deck ma zagrywać mastery na podobnej zasadzie jak zagrywa się landy w Magicku, ma co turę wyrzucać 1, a czasem 2 i czerpać z nich wartość na okrągło.
- ponieważ kopii najlepszych kart jest mało, deck musi mieć opcję, żeby nimi rotować i najbardziej niezbędne w danej chwili wracać na rękę, stąd Ashury.
Pomysł na pierwsze tury to: jeśli jestem 4 lub 5 graczem wystawienie w pierwszej turze Honest Aba lub Jacka Tredgara i bleed za 3 w 2 turze, jeśli to tylko możliwe. W trzeciej lub w drugiej turze, jeśli podeszły Zillahy powinien wyjść unnamed. Tutaj uwidacznia się druga ważna rola małych wampirów, a nawet Jaka Washingtona w tym decku. Na ogół są już na miejscu, żeby zablokować wczesne wejście w combat do unnameda, jeśli nie mam, albo nie zdążyłem jeszcze założyć na niego Secure Haven albo Secret Passage, a najchętniej tego i tego.
Idealna ręka na początek to Zillah Valley, Parthenon, Secure Haven, Enkil Cog, Legal Manipulations, Lost in Crowds i Unleash.
Zdaję sobie sprawę, że deck można jeszcze bardziej podkręcić. Na pewno dużo namiesza kilka nowych kart. Bardzo by mi było miło, gdybym kiedyś zobaczył, że ktoś gra moim deckiem, ale jeszcze fajniej, gdybym dostał kilka porad, co można poprawić, żeby hulało jeszcze bardziej.
Co tu jeszcze nie działa, tak jak trzeba?
- Po zmianach w decku, które zrobiłem przed MPkami, Alu stał się pierwszym klientem do wymiany. W pierwotnej wersji miał przejsć się czasem po smillinga albo założć hearta, ale to się nigdy nie sprawdziło. Kto za niego?
- Deck moim zdaniem za wolno oustuje. Bardzo agresywny bleed na plecach bywa szybszy od mojego pool gaina.
- unnamed czasami wysypuje się z krwi, bo często płaci za akcje i modyfikatory, może pomógłby tu Loner lub Perfekcjonista, obie opcje testowałem i z obu nie jestem do końca zadowolony. Trzeba pamiętać, że Archetypy i karty typu Blood Doll i Vessel kosztują mnie na ogół jeden poola więcej, gdyż Secure Haven jest priorytetem do zagrania w większości sytuacji.
Co sprawdza się lepiej, niż zakładałem?
- Infernal Servitor to cichy bohater tego decku.
- Barrensy i Archon Investigation wnoszą bardzo dużo.