Na Wyspach już nie siedzę. Zbyt poniżająca i wyczerpująca była praca w fabryce snack pack'ów. Dawno wróciłem, i czuję się winny, żem się nie odzywał. Jednak teraz to nie posiada większego znaczenia. Zwłaszcza, że pewnikiem znów wyjadę na Wyspy, tylko nie do fabryki. Dlatego pracuję na poczcie. Tam myślą, że Poczta Polska to renomowana firma.
[Tutaj Slave znów odruchowo przeszedł na angielski, ale się opanował, i wykasował obcojęzyczną wypowiedź.]
Nie zostawię was jednak. Nie martwcie się.