Tak na szybko:
- daj do krypty Ruxandrę, jej zdolność jest za dobra żeby nią nie grać, szczególnie w takim decku. Grałbym też Benjamina Rose i Federico di Pauda zamiast maluchów;
- w ogóle poszedłbym w kryptę typu Baba Yaga x4, Sergiei Voshkov x4, Benjamin i Federico x1, Ruxandra x2. Ta opcja z maluchami i Mordechaiem nie podoba mi się o tyle, że masz sporo kart, które zagra tylko jeden wampir, czyli szanse na kiepskie dobranie, a nie ma nic gorszego niż dobieranie kart, których nie możesz zagrać (lekcja, którą wyciągnąłem po wielokrotnym testowaniu decku na Qawiyyi). Za to masz stałego cepta na 2 wampirach, wiem że to fajne, ale nadal w decku na sabotażach wolałbym grać "pure Nosferatu"

i wystawiać ich sporo a potem bronić;
- jak idziesz w tą stronę to daj Wider view do masterów. Wtedy jest też sens grać Warszawę, o której obaj wiemy że jest zajebista

(tutaj akcja - idę po sabotaż i wstaję do bloku - wygląda całkiem słodko);
- darowałbym sobie Pentexa, nic on tu nie wnosi (to już nie te czasy kiedy musisz go grać do contestu, ale przyzwyczajenie zostaje

). Dałbym parę stealthów (chociażby swallowed by the night), żeby przepychać sabotaże. Samych sabotaży grałbym pewnie z 6 - 8, raz że chcesz żeby szybko podeszły, dwa że chcesz ich sporo (a Babcia jest duża więc dasz radę z kosztem);
- w ekwipunkach można wrzucić 1 snajperkę, naprawdę się czasem przydaje;
- nie wiem po co ci tu Suddeny (chyba że dla beki

).
- ze dwa roundhousy mogą być tu złotem (5 aggro z łapy nieraz pali wampiry, 2 tylko torporują).